Składniki na ciasto ( na 3 pizze):
3,5 szklanki mąki pszennej
1,5 szklanki ciepłej wody
1,5 łyżki oliwy z oliwek
1,5 łyżeczki soli
25 g świeżych drożdży lub opakowanie suchych (ok. 7 g)
Składniki na sos do pizzy:
przecier pomidorowy 500 g (najlepiej z bazylią i lekko solony)
suszone oregano – pół łyżeczki
2 ząbki czosnku
sól – do smaku
cukier – płaska łyżeczka
Dodatkowo:
mozarella
i inne składniki, które chcesz umieścić na swojej pizzy
Przypotowanie:
Drożdże pokrusz do dużej miski i wlej do nich 1,5 szklanki ciepłej wody (nie gorącej, ale ciepłej).
Wymieszaj je palcami tak, by dobrze się rozpuściły. Jeśli używasz suchych drożdży to postępuj tak samo, ale nie musisz ich już rozdrabniać palcami oczywiście.
Do tak rozpuszczonych drożdży wsyp mąkę, sól, dolej oliwę i wyrabiaj ciasto. Nie dosypuj mąki – ciasto będzie się trochę kleić. Zamiast mąki posmaruj wnętrze dłoni oliwą i dalej zagniataj. Uformuj kulę, oprósz ją na wierzchu odrobiną mąki (wyrastające nie będzie brudzić ściereczki), przykryj miskę czystą ściereczką i odstaw w ciepłe miejsce na 1-1,5 h. Czasami, w chłodniejsze dni ciasto potrzebuje 1,5 h do wyrośnięcia, w gorące dni jest gotowe już po 40 minutach – będziesz wiedziała kiedy czas na kolejny etap.
Wyrośnięte ciasto podziel na trzy części i znowu zwilżonymi oliwą dłońmi uformuj 3 kule.
Rozgrzej piekarnik do 200 stopni.
Na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia rozlej kilka kropel oliwy i rozprowadź ciasto rękami. Tak, żeby uformować spód do pizzy taki jak na zdjęciach.
Czas na sos do pizzy. Ja to robię tak, że mieszam przecier pomidorowy z płaską łyżeczką cukru, solą do smaku, suszonym oregano i dwoma, przeciśniętymi przez praskę ząbkami czosnku. Najbardziej lubię przeciery pomidorowe, które już w swoim składzie mają bazylię i odrobinę soli.
Gotowym sosem smaruję cienko spód do pizzy i wkładam ją do piekarnika. Podpiekam ten spód, aż boki się zrumienią (w moim piekarniku to jest jakieś 20-25 minut), a na sam koniec posypuję pizzę startym serem mozarella i wkładam do piekarnika jeszcze na kilka minut, aż ser się rozpuści.
Pizza wychodzi cienka, chrupiąca i odpowiednio przyprawiona. Zamiast margherity możesz wykombinować swoją z ulubionymi składnikami. Pamiętaj jednak, żeby ser dorzucać na samym końcu.